W środę aktor i reżyser Jerzy Stuhr spotkał się z podopiecznymi łódzkich świetlic środowiskowych. W spotkaniu wzięły udział dzieci z łódzkich świetlic, które zostały wyróżnione w konkursie na najciekawszy projekt dydaktyczno-wychowawczy organizowanym przez firmę Virako.
„Gazetkę podwórkową” reprezentował nasz młody dziennikarz Mateusz Budniak, który przeprowadził wywiad z Panem Jerzym. Mateusz zadawał wiele wnikliwych pytań, co opisano w artykule na stronie lodz.gazeta.pl
„…Najważniejsze – i najtrudniejsze – padło w połowie spotkania: – Jak wyciągnąć dzieci z bram? – zapytał Mateusz. Jerzy Stuhr chwilę zastanawiał się nad odpowiedzią. – Myślę, że trzeba wiedzieć, jak odkryć w nich pasję. Ważne jest wzbudzenie w nich chęci do tego, żeby zająć się czymś nowym, interesującym – powiedział.
Mateusz zapytał artystę także o najmilsze wspomnienie z dzieciństwa. – Mam jedno wspomnienie, które zaważyło na całym moim przyszłym życiu – opowiadał Stuhr. – Mówiłem wierszyk na szkolnej akademii. To był „Murzynek Bambo” Juliana Tuwima. Byłem z siebie bardzo dumny, że odważyłem się go wyrecytować przed wszystkimi uczniami.
Dzieci pytały także o osła z filmu „Shrek”, któremu Stuhr użyczył głosu, o współpracę z synem Maciejem, o „Seksmisję” i najważniejsze role.
Podopieczni świetlic zwiedzili salę, w której obecnie udźwiękawiany jest najnowszy film Stuhra, „Obywatel”. Dzieci miały nawet okazję do obejrzenia jednej ze scen. Zdjęcia do obrazu powstawały m.in. w Łodzi. Premierę zaplanowano na 7 listopada.
Na zakończenie spotkania dzieci otrzymały od artysty zdjęcia z autografami. Zrobiły sobie także pamiątkowe zdjęcie. Jerzy Stuhr chwalił działalność świetlic. – Bardzo podoba mi się to, co robicie – powiedział.”
Cały tekst: http://lodz.gazeta.pl/
wszystkie zdjęcia:
https://www.facebook.com/